Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna www.lwowiak.fora.pl
nie każdy lwowiak to batiar
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podróż do kraju lat dziecinnych

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna -> Kresy dawniej i dzisiaj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
A.M.
Gość






PostWysłany: Nie 17:50, 14 Lut 2010    Temat postu: Podróż do kraju lat dziecinnych

Lwów powitał nas najmilszym majowym zapachem dzieciństwa - rozkwitłych bzów, jaśminów. Pełno ich tu - jak niegdyś - wszędzie na każdym kroku. A kasztany i klony, tak miłe memu dziecinnemu sercu, rozrosły się w potężne i sędziwe drzewa, dające w upalne dni chłód i cień ulicom i mieszkańcom.

Na ogół miasto zachowało dawne oblicze, lecz niestety nieco się postarzało. Widać to zwłaszcza w okolicach rynku wokół ratusza, gdzie stare, liczące kilkaset lat kamienice nie remontowane od lat, niezamieszkałe, czekają ...Cztery studnie - fontanny na rogach rynku z mitologicznymi postaciami - Neptunem, Dianą, Amfitrytą i Adonisem, w których rozpryskiwane kropelki wody w słoneczne dni grały wszystkimi barwami tęczy, dziś stoją martwe i suche. Lwów niegdyś mający doskonałą wodę dostarczaną przez stację pomp rurociągiem z odległych ok. 40 km Stawów Dobrostańskich, cierpi obecnie na chroniczny brak wody.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
L.W.
Gość






PostWysłany: Nie 17:51, 14 Lut 2010    Temat postu:

Nam tez pogoda dopisywała, dlatego też opłaciła się "wspinaczka" na szczyt Kopca Unii Lubelskiej na Wysokim Zamku, skąd roztaczał się niezapomniany widok na miasto w morzu zieleni, z którego wyłaniały się spatynowane wiekiem kopuły, wieże kościołów z krzyżami przesyłającymi złote słoneczne błyski jakby wzajemne pozdrowienia, czerwone i brunatne dachy gmachów i kamienic, a wszystko prześwietlone słońcem za mgiełką oddalenia.

Kiedyś można było oderwać wzrok od tego pięknego obrazu i powiedzieć sobie: przyjdę kiedy indziej i znowu popatrzę, a dziś?... Tak było za czasów mego dzieciństwa, ale Wysoki Zamek nie był oszpecony wieżą telewizyjną jak teraz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R.J.
Gość






PostWysłany: Nie 17:53, 14 Lut 2010    Temat postu:

Kopiec społeczeństwo lwowskie zaczęło sypać w 1869r. z inicjatywy oraz fundacji Franciszka Smolki w trzechsetną rocznicę zawarcia Unii Polsko-Litewskiej w Lublinie, w dniu 1 lipca 1569r.

Tenże wielki Polak i mąż stanu, prawnik z zawodu, wieloletni poseł na sejm galicyjski w Wiedniu, z którymi wielce liczyły się władze austro-węgierskie, przez całe lata woził taczkami ziemię na szczyt góry.

Stanisław Wasylewski pracownik Ossolineum we Lwowie, dziennikarz i pisarz tak opisuje spotkanie pewnego generała austriackiego idącego spacerkiem na Wysoki Zamek z potężnym brodaczem pchającym taczki z piaskiem. cytuję:
" on jest tu pewnie dozorca? " - pyta generał"
o tak, o ile mam czas" - odpowiada Smolka"
a poza tym co robi?" - indaguje oficer"
poza tym przewodniczę austriackiemu parlamentowi" - kwituje Smolka.

Przydaliby się dzisiaj tacy parlamentariusze. Ten mądry, pracowity i hojny dla swego miasta i kraju człowiek zmarły w 1899r. pochowany został na Cmentarzu Łyczakowskim; wdzięczni Lwowianie ufundowali mu pomnik i postawili na placu jego imienia. Dziś pomnika nie ma, plac zmienił nazwę, ale kopiec pozostał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
N.K.
Gość






PostWysłany: Nie 17:54, 14 Lut 2010    Temat postu:

Wycieczce naszej do Lwowa towarzyszył drugi autokar wiozący młodzież warszawskiej Sz.P. im. Orląt Lwowskich z dyrektorem i jednocześnie kierownikiem muzycznym zespołu oraz wychowawcami - w ramach wymiany artystycznej z takim że zespołem w jednej z 2 polskich szkół we Lwowie.

Na występy młodzieży zaproszeni zostali wszyscy uczestnicy wycieczki. Byliśmy zachwyceni występami lwowskich dzieci, które z wielkim temperamentem i wyczuciem odśpiewały swoje piosenki tak, że cała sala zaczęła towarzyszyć zespołowi i oklaskom nie było końca.

Nic dziwnego - Lwów był najbardziej rozśpiewanym miastem nie tylko w przedwojennej Polsce, ale i w Europie. Potwierdzenie te opinii z radością i satysfakcją wyczytałam w artykule Piotra Pawliny w Gościu Niedz. Nr 32 z 11 sierpnia br. pt. "Rozśpiewane miasto" - moje miasto.





Nasz Kościół nr 87 z dnia 25.08.1996
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PD
Gość






PostWysłany: Nie 17:55, 14 Lut 2010    Temat postu:

W niedzielę 26 maja uczestniczyliśmy w I- komunijnej Mszy św. w katedrze lwowskiej: było bardzo uroczyście, ale dziatwa ubrana raczej skromnie. Z przyjemnością dowiedzieliśmy się, że najmłodszy kościół we Lwowie p.w. Matki Boskiej Ostrobramskiej został ostatnio otwarty dla katolików obrządku zarówno łacińskiego jak i greckiego.

W kościele św. Elżbiety, który do niedawna służył za magazyn, obecnie przekazany greko-katolikom trwa remont.

Cmentarz Łyczakowski - można go nazwać parkiem jak zawsze piękny zwłaszcza w maju, malowniczo położony na wzgórzach, ocieniony gęstwą starych drzew, krzewów wzbudził w nas niestety mieszane uczucia. Wiele nagrobków pięknych pod względem artystycznym, kryjących szczątki doczesne szacownych i zasłużonych dla miasta i kraju rodzin - "przyozdabiane" bywają kolorowymi zdjęciami obecnych, niedawno zmarłych mieszkańców Lwowa.

Polskie napisy często celowo zatarte, zniszczone, na ich miejscu napisy ukraińskie lub rosyjskie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R.J.
Gość






PostWysłany: Nie 17:56, 14 Lut 2010    Temat postu:

Na grobach M. Konopnickiej, A.Grottgera, G. Zapolskiej, Juliana Ordona (bohatera Mickiewiczowskiej Reduty), Władysława Bełzy autora Katechizmu polskiego dziecka (Kto ty jesteś? Polak mały itd), Franciszka Smolki (budowniczego Kopca Unii Lubelskiej) i in. świeże kwiaty - znak pamięci odwiedzających groby Polaków.

Na kwaterę powstańców styczniowych z 1863r. idzie się wąską, stromą, kamienistą ścieżką zakończoną betonowymi schodami. Kwaterę otwiera pomnik Szymona Wizunasa Szydłowskiego z rozpostartym sztandarem, obok grób uczonego światowej sławy zoologa Benedykta Dybowskiego - powstańca i syberyjskiego zesłańca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bober
Gość






PostWysłany: Nie 17:57, 14 Lut 2010    Temat postu:

Za nimi las około 220 żelaznych krzyży wśród nich mogiła Zygmunta Baczyńskiego - dziadka poety powstańca warszawskiego - Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Stamtąd stromymi, zarośniętymi ścieżynkami udaliśmy się na wydzielony z Cmentarza Łyczakowskiego - Cmentarz Obrońców Lwowa, gdzie leżą bohaterskie dzieci poległe w walce o swoje ukochane miasto.

Z żalem dowiedzieliśmy się, że roboty rozpoczęte przez śp. dyrektora "Energopolu" inż. Bobrowskiego, a kontynuowane w czynie społecznym przez Polaków przy odbudowie celowo zniszczonego przez władze sowieckie cmentarza Orląt, zostały w tym roku wstrzymane przez obecne władze. Czynione są starania o otrzymanie zezwolenia na kontynuację robót.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bogdan S.
Gość






PostWysłany: Nie 21:22, 15 Lis 2015    Temat postu:

„Szczęść, Boże, wszystkim mieszkańcom umęczonych Kresów i Ich pasterzom!Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lwowiak.fora.pl Strona Główna -> Kresy dawniej i dzisiaj Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin